Fotografia to jak wiadomo „rysowanie za pomocą światła”, więc poszukując promieni słonecznych dla „narysowania” tych kilku zdjęć biegaliśmy po całym parku. Tym bardziej, że cekinowy beret aż sam się prosił o kilka blików. Paryż zaś nie jest zbyt łaskawy jeśli chodzi o pogodę (naprawdę nie rozumiem, czemu nie stawia się go na równi z Londynem). Ale ostatecznie udało się i trochę blasku słonecznego utrwaliliśmy na błonie...eeee, na matrycy.
Beret zaś był zarzewiem konfliktu z fotografem. P. stwierdził bowiem, że jest „zbyt dziwny” i on się wstydzi ze mną po tym parku biegać. No naprawdę no, powiedziałam mu, żeby obserwował przechodniów i jeśli pięć osób się za mną obejrzy, to go zdejmę! Ostatecznie stanęło na tym, że ponieważ był to akurat karnawał, dziwacy na ulicy nie szokowali i tak oto berecik został uwieczniony na zdjęciach.
W cyrkowy jakby nie było (czyż nie?) styl wpisał się trochę sweter- wygodny, wełniany TH za 4 zł.- zakup zgodny z moją nową „filozofią” zakupów (ależ to górnolotnie zabrzmiało!), ale o niej kiedy indziej.
Beret zaś był zarzewiem konfliktu z fotografem. P. stwierdził bowiem, że jest „zbyt dziwny” i on się wstydzi ze mną po tym parku biegać. No naprawdę no, powiedziałam mu, żeby obserwował przechodniów i jeśli pięć osób się za mną obejrzy, to go zdejmę! Ostatecznie stanęło na tym, że ponieważ był to akurat karnawał, dziwacy na ulicy nie szokowali i tak oto berecik został uwieczniony na zdjęciach.
W cyrkowy jakby nie było (czyż nie?) styl wpisał się trochę sweter- wygodny, wełniany TH za 4 zł.- zakup zgodny z moją nową „filozofią” zakupów (ależ to górnolotnie zabrzmiało!), ale o niej kiedy indziej.
beret- H&M% | żakiet, rękawiczki- La Redoute | sweter- sh | spodnie- Mango | buty- André
Jeszcze tylko przykład paryskiej pogody...
...oraz pierwsze oznaki wiosny (a było to jakiś czas temu):